Ho, ho, ho

Grudzień za pasem a tu śniegu nie ma. Miałem duży problem z dotarciem do waszej szkoły. Na szczęście przywitały mnie uśmiechnięte twarze dzieci. Zwykle wpadam i wypadam przez komin, ale dziś postanowiłem pozostać u was dłużej. Poczułem się jak gwiazdor, Szkolne Koło Caritas przygotowało przedstawienie dotyczące mojej osoby. Następnie dowiedziałem się, że Stowarzyszenie Zintegrowani z pomocą rodziców przygotowało na moją cześć festyn mikołajkowy. Na początku jak tradycja każe rozdałem prezenty, o dziwo nie było komu dać rózgi Uśmiech Potem przyszedł czas na wspólne zabawy. Był mikołajkowy tor przeszkód, malowanie pierników, malowanie twarzy. Wspaniała loteria fantowa i śpiewy karaoke. Pyszne ciasto kusiło swoim zapachem w cukierni. Żal było odjeżdżać. Do zobaczenia za rok!
                                                           Wasz Mikołaj